XXVII Forum Pszczelarzy

Galeria >>
Piękna słoneczna pogoda towarzyszyła wszystkim uczestnikom naszej pszczelarskiej imprezy. Co najmniej dwa i pół tysiąca ludzi wykorzystało to i odwiedziło 30 marca br. Forum Pszczelarzy w Przysieku. Czekało na nich 49 stoisk z wyposażeniem uli a także samymi ulami, z tworzywa sztucznego, drewna oraz słomy.
- Jak zwykle, w Przysieku na pszczelarzy można liczyć, sala tradycyjnie już jest za mała. Nasza impreza robi się ogólnokrajowa – do Przysieka przyjechali pszczelarze z różnych części Polski – tymi słowami Forum otworzył Ryszard Kamiński, dyrektor Kujawsko-Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Minikowie.
Gościli u nas również lokalni parlamentarzyści, a także minister rolnictwa, Jan Krzysztof Ardanowski.
- Jestem tu co roku od wielu lat, w tym roku jako minister rolnictwa. Sam jestem miłośnikiem pszczół, kiedyś nawet miałem ule ale teraz nie mam czasu na opiekowanie się pasieką, wrócę do pszczół na starość. Uważam, że pszczelarstwo to nie tylko szlachetna hodowla wspaniałych owadów, ale również działalność gospodarcza. Oczekuję, że organizacje pszczelarskie wypracują dobry model działania, który będzie przynosił dochód płynący ze sprzedaży miodu. Nie można liczyć tylko na dopłaty. Nie można też krytykować za to, że w Polsce są w sprzedaży produkty pszczelarskie pochodzące z zagranicy. Zróbcie tak, żeby na rynku były tylko polskie. Pszczelarstwo nie jest oderwane od rolnictwa, lecz jest jego nierozerwalnym ogniwem. Pszczelarze i rolnicy są na siebie skazani i muszą się dogadać. Pracujemy nad programem ostrzegania pszczelarzy przed opryskami, będą oni informowani o terminie tych zabiegów również esemesami. Właściciele pasiek będą też mogli liczyć na kontrybucje z korzyści wynikających z uprawy rzepaku.
Na koniec swojego wystąpienia minister złożył wszystkim życzenia świąteczne.
Prezes Regionalnego Związku Pszczelarzy w Toruniu, Tadeusz Dussa, w swoim wystąpieniu zaapelował do ministra o objęcie pszczoły miodnej ochroną prawną, taką jaką mają trzmiele na przykład. Dussa mówił również o panującej w polskim rolnictwie monokulturze, która osłabia kondycję pszczół.
- Potrzebna jest bioróżnorodność, potrzebne są programy (korzystające z funduszy unijnych) obsiewania nieużytków roślinami miododajnymi. Na Forum mówiono również o pszczelarstwie bez barier. Chodzi o przeszkody z jakimi spotykają się w swojej pracy pszczelarze niepełnosprawni. Prowadzone już są rozmowy z producentami sprzętu pszczelarskiego o uwzględnienie potrzeb inwalidów przy projektowaniu swoich wyrobów.
Pszczelarstwo jest postrzegane jako działalność dochodowa, rolnicy składają wnioski o dofinansowanie zakładanej pasieki w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
- Bardzo mnie to cieszy – mówi Jarosław Ciemniewski, zastępca dyrektora ARiMR-u w Toruniu. - Sam jestem pszczelarzem, mam 31 uli niedaleko Chełmna. Rolnik, który jest też pszczelarzem będzie się starał nie szkodzić pszczołom zabiegami pielęgnacyjnymi.
W części merytorycznej Forum doświadczeni pszczelarze dzielili się swoją wiedzą z innymi miłośnikami pszczół, w zakresie ochrony zdrowia rodzin pszczelich oraz utrzymanie higieny w ulach.
Na kiermaszu natomiast właściciele uli mogli kupić wszystko to, co do prowadzenia pasiek jest potrzebne. Uwijali się wśród stoisk jak pszczółki, bo sezon pszczelarski tuż tuż. Najmłodszy kupujący miał 4 lata. To Filip Malesa z Brzózki koło Szubina, który sprawił sobie jak najbardziej „dorosły” strój pszczelarza. Jak mówią jego rodzice, Filipowi jest on potrzebny kiedy pomaga dziadkowi w robocie przy pszczołach.
Mówiąc językiem pszczelarzy, Forum Pszczelarzy daje dużo pożytku. A więc do zobaczenia za rok w Przysieku!

Piotr Kociorski
Fot. Marek Rzęsa

Pszczelarska rodzina w komplecie. Na pierwszym planie – 4-letni Filip Malesa, już gotowy do pracy przy ulach.

Dyrektor Kujawsko-Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Minikowie, Ryszard Kamiński oraz prezes Regionalnego Związku Pszczelarzy w Toruniu, Tadeusz Dussa – XXVII Forum Pszczelarzy w Przysieku otworzyli i sprawnie poprowadzili.

Wśród wielu zaproszonych na naszą imprezę znamienitych gości – minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski.

Szkolenie w Górach

W dniach 9-13 stycznia 2019 roku Regionalny Związek Pszczelarzy w Toruniu zorganizował wyjazd szkoleniowo -rekreacyjny do Białego Dunajca k. Zakopanego.

Uczestnicy wyjechali o godz. 8.00 z dworca autobusowego w Toruniu. Wieczorem dotarliśmy na miejsce i zakwaterowaliśmy się  w „Dunajeckim Gościńcu”  w Białym Dunajcu.

 

Jest to ośrodek znajdujący się w spokojnej okolicy, niedaleko Zakopanego oraz „Term Podhalańskich”, czyli całorocznych basenów termalnych.

 

Po kolacji wzięliśmy udział w kuligu saniami ciągniętymi przez konie. Mogliśmy w ten sposób podziwiać górskie okolice, które o tej porze roku są urokliwe i pełne przepięknych zimowych krajobrazów. Kulig zakończył się wspólnym pieczeniem kiełbasek przy ognisku, a powrót uświetniły nam pochodnie, które swoim blaskiem upiększyły klimat podhalańskiej wycieczki konnej.


Drugiego dnia to już zwiedzanie Zakopanego i okolic z przewodnikiem . Najpierw zwiedziliśmy  Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na zakopiańskich Krzeptówkach – rzymskokatolickie sanktuarium maryjne w Polsce, wybudowane jako votum za ocalenie życia papieża Jana Pawła II po zamachu z 13 maja 1981. Mieści się przy ul. Krzeptówki.
Opiekę nad tym miejscem kultu sprawują księża pallotyni. Pierwszym kustoszem sanktuarium, od momentu powstania, aż do śmierci w 2007 był ks. Mirosław Drozdek. Obecnie tę funkcję pełni ks. Marian Mucha. Kolejny obiekt to kościół na Pęksowym Brzysku. Jest to drewniany kościółek pod wezwaniem Matki Boskiej Częstochowskiej i jest najstarszym tego typu zabytkiem w Zakopanem. Pierwsza część kościoła została wybudowana w 1847 roku przez Sebastiana Gąsienicę Sobczyka wspieranego przez okolicznych mieszkańców. Kościół jest budynkiem o konstrukcji zrębowej, ścianach oszalowanych zarówno od wewnątrz jak i z zewnątrz. Funkcjonowanie rozpoczął w roku 1848, a niedługo później, w latach 1850 – 1950, pod okiem pierwszego zakopiańskiego proboszcza Józefa Stolarczyka, została dobudowana dodatkowa część z wieżą oraz wolnostojące dzwonnica, plebania i organistówka. Swoje obecne imię kościół otrzymał dopiero w latach trzydziestych XX wieku, wcześniej nosił imię św. Klemensa. W 2003 roku budowla przeszła remont konserwatorski. Na terenie otaczającym kościół znajdują się także zabytkowa Kaplica Gąsieniców oraz Cmentarz Zasłużonych na Pęksowym Brzyzku, który również nawiedziliśmy. Na Pęksowym Brzyzku znajduje się około 500 grobów, w tym 250 osób zasłużonych. Prawie wszystkie nagrobki są niepowtarzalnymi dziełami sztuki, wykonanymi w drewnie, metalu lub kamieniu kapliczkami, góralskimi krzyżami, rzeźbionymi w motywy podhalańskie, malowanymi na szkle. Wiele z nich powstało w pracowni Władysława Hasiora (gdy jeszcze uczył w Liceum Technik Plastycznych w Zakopanem), m.in. rzeźby na grobie Marii Witkiewiczowej, Józefa Fedorowicza „Pimka”, Antoniego Rząsy, Wandy Widigierowej. Na cmentarzu są rodzinne nagrobki rodów góralskich -Gąsieniców, Walczaków, Pęksów i in.Przy wejściu, z prawej strony, znajduje się symboliczny grób Witkacego, razem z mogiłą jego matki. Przy bramie – grobowiec rodziny Chramców, mogiła ks. Józefa Stolarczyka, a nieco dalej Beaty Obertyńskiej. Na końcu cmentarza, pod murem kamienny nagrobek Mieczysława Biernacika, artysty-kowala i muzyka. Warto zauważyć, że wśród symbolicznych nagrobków na cmentarzu są także: nagrobek himalaisty Macieja Berbeki oraz krzyż upamiętniający etnografa Bronisława Piłsudskiego, a także tablice pamiątkowe poświęcone polskim kompozytorom. Spoczywa tu również Kornel Makuszyński. Kolejny punktem programu był wjazd i zjazd na Gubałówkę. Na Gubałówkę prowadzi kolej linowo-terenowa z Zakopanego wybudowana w 1938 roku, długości 1298 m oraz różnicy wysokości ok. 300 m., zmodernizowana w 2001 roku. Góra jest popularna wśród turystów odwiedzających Zakopane. Z jej grzbietu roztacza się panorama całych polskich Tatr i Zakopanego oraz Podhala, Pienin, Gorców i Beskidu Żywieckiego wraz z ich słowacką częścią. Z Gubałówki prowadzi spacerowy Szlak Papieski na Butorowy Wierch 1160 m, z którego można zjechać kolejką krzesełkową do Kościeliska. Z okien autobusu mogliśmy zobaczyć Wielką Krokiew im. Stanisława Marusarza.  Jest to duża skocznia narciarska o punkcie konstrukcyjnym K125 i o romiarze HS140, zlokalizowana na północnym stoku góry Krokiew (1378 m n.p.m.) w Zakopanem. Od 1989 nosi imię Stanisława Marusarza (w latach 1932–1989 jej patronem był Karol Stryjeński). Wchodzi w skład Ośrodka Przygotowań Olimpijskich w Zakopanem, a zarządza nią Centralny Ośrodek Sportu. W jej pobliżu usytuowany jest Kompleks Średniej Krokwi im. Bronisława Czecha. Ostatni punkt to już zwiedzanie Krupówek. Krupówki są reprezentacyjną ulicą w Zakopanem położoną w centrum miasta. Zaczynają się na skrzyżowaniu z Nowotarską i ciągną ponad kilometrowym deptakiem na południe. Są przedłużeniem ulicy Zamoyskiego. Wzdłuż nich znajduje się wiele sklepów, restauracji, poczta oraz bardziej rozpoznawalne:
Muzeum Tatrzańskie im. dra Tytusa Chałubińskiego w Zakopanem
Dworzec Tatrzański
hotele Litwor, Gromada-Gazda, Sabała
siedziba zarządu przedsiębiorstwa Polskie Koleje Linowe, Sp. z o.o.
neoromański kościół parafialny pw. Świętej Rodziny na Krupówkach
Można tam skorzystać z takich atrakcji jak przejażdżka dorożką, zdjęcie z misiem, itd. Swoją nazwę zawdzięcza polanie, na miejscu której powstał. W połowie ulicy Krupówki rozciąga się widok na Giewont. Po kolacji chętni mogli zaczerpnąć kąpieli w Termach Szaflary. Kompleks ten składa się z basenów wewnętrznych i zewnętrznych z wodą termalną o temperaturach 34-40 stopnie Celsjusza.


Kolejne trzy dni to już szkolenie, którego tematem przewodnim była „Nowoczesna gospodarka pasieczna”. Wykładowca mgr Sławomir Trzybiński  omówił takie zagadnienia jak gospodarka w różnych warunkach poużytkowych, doskonalenie pogłowia pszczół, wychów matek pszczelich oraz tworzenie odkładów i pakietów oraz powiększanie pasieki. Dr inż. Wiesław Londzin dostarczył nam-pszczelarzom informacji dotyczących przyczyn zatruć pszczół, metod zapobiegania zatruciom i postępowania w pasiece po zatruciu. Pani dr Maria Zoń dostarczyła nam cennych wskazówek na temat chorób pszczół, zatruć pszczół i protokołu postępowania przy podejrzeniu zatrucia chemicznego rodzin pszczelich, a także zabiegów higienicznych w pasiece. Sobotni wieczór zakończył się wspólnym biesiadowaniem przy akompaniamencie kapeli góralskiej. Rozmowom na temat pszczół nie było końca.... Po szkoleniu niedzielnym wyruszyliśmy w drogę powrotną. Do Torunia dotarliśmy w późnych godzinach nocnych.
    Wyjazd był doskonałym czasem na zaczerpnięcie sił witalnych w innym, jakże pięknym otoczeniu, pełnym zimowych krajobrazów, tak innych od naszych codziennych pejzaży. Ponadto mieliśmy dogodne warunki,  aby przed następnym sezonem pszczelarski zaczerpnąć wiedzy z różnych obszarów i wymienić się spostrzeżeniami, wskazówkami i uwagami dotyczącymi naszego pszczelarzenia i życzyć sobie nawzajem beczek pełnych miodu!
Do zobaczenia za rok!

Z pszczelarskim pozdrowieniem
Marcin Grabowski